Nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Zobacz politykę prywatności
Ciekawe oferty i ułatwienia
PLUSY PO SZEŚĆDZIESIĄTCE
AAA

Reklama / Ogłoszenie
Czy jak inflacja spada to jest taniej? O drożyźnie słów parę.
Red, 2024-02-25
Dyskusje o wysokiej inflacji nieco nam się znudziły lub spowszechniały. Tym bardziej, że przecież inflacja ostatnio spada. Czy na pewno? A czy do płacenia w sklepach za wszystko znacznie drożej, też się przyzwyczailiśmy? A do stopniowego tracenia naszych oszczędności w bankach także? Jak działa mechanizm inflacji? Co wpływa na jej wzrost a co na obniżanie? Poniżej znajdziecie Państwo parę refleksji zaniepokojonego ekonomisty. Bo warto orientować się w takich tematach. 


Uwaga:
niniejszy artykuł napisany został na początku października 2023 roku, przed Wyborami do Sejmu i Senatu 15.11.2023 roku!


Co to jest inflacja?

Inflacja jest utrzymującym się przez dłuższy czas procesem wzrostu cen w gospodarce narodowej, połączonym z dużą utratą wartości pieniądza. Występuje wówczas duży wzrost podaży pieniądza i szybkości obiegu pieniądza oraz ucieczki od danej waluty do innych wartości pieniężnych i rzeczowych. (definicja wg. money.pl)

W praktyce statystycznego Kowalskiego: 
  • przy wysokiej inflacji za otrzymywaną pensję lub emeryturę może kupić coraz mniej towarów i usług
  • jego koszty życia rosną szybciej niż środki na utrzymanie
  • a posiadane oszczędności tracą na wartości.

Skąd się wzięła w Polsce inflacja?

Czy wiesz, że:
  • Inflacja średnioroczna wg GUS w latach 2014, 2015 i 2016 wynosiła ... 0 (zero) procent lub nawet nieco poniżej zera (deflacja). W styczniu 2022 roku, czyli przed wojną na Ukrainie, wynosiła w Polsce już 9,2%, a w lutym 2022 roku 8,5%. W tym czasie stopy procentowe NBP były bliskie 0, a prezes NBP zaklinał rzeczywistość, czyli mówił o spodziewanej bardziej deflacji niż inflacji. Tymczasem już wtedy mieliśmy jedną z najwyższych inflacji w UE, niemal 2 razy wyższą niż średnia w innych krajach;
  • Faktem jest, że rząd walcząc w latach 2020-2022 ze skutkami pandemii, wsparł znacząco wiele dziedzin izolowanej pandemicznie gospodarki wielomiliardowymi kwotami pomocy finansowej. Chroniąc miejsca pracy i rozwój gospodarczy, ale przy tym pompując niewspółmiernie dużo pieniądza na rynek, co skutkowało już wtedy dużym impulsem inflacyjnym;  
  • Ekonomiści uważają, że dla każdego rządu umiarkowana inflacja zwykle jest korzystna. Dlaczego? Rosną ceny a więc rosną wpływy z podatków. Więcej niż zakłada się w budżecie na dany rok. Można więc pochwalić się tym i przeznaczyć więcej pieniędzy na wybrane cele. Tylko gdzie jest ta granica korzystnej inflacji?  Zwykle na poziomie 2-3%. Ale pokusa była większa, a potem ... inflacja po prostu "urwała się ze smyczy";
  • No a wkrótce doszła do tego wojna w Ukrainie, co przyspieszyło inflację na świecie, w Europie i w Polsce. Mówiono o "Putin inflacji". Jednakże "grzechem pierworodnym" było było dopuszczenie do nadmiernej inflacji jeszcze przed wojną. W rezultacie od ponad roku w Polsce jej poziom jest zwykle dwukrotnie wyższy niż średnio w UE. Polska pozostaje w grupie kilku krajów o najwyższej inflacji;
  • Jedną z ról każdego Banku Centralnego jest prowadzenie takiej polityki pieniężnej, która trzema "w ryzach" inflację, by dążyć do celu inflacyjnego. Tymczasem utrzymywanie stóp procentowych przez NBP na niskim poziomie rzędu 6-7% przy inflacji rzędu 10-18%, nie sprzyjał wyraźnie walce z inflacją. A ostatnia obniżka stóp o 0,75%, gdy w tym samym czasie Europejski bank centralny podwyższa stopy, by dusić inflację w Europie, jeszcze bardziej zachwiało wiarą większości ekspertów ekonomicznych w skuteczność walki z inflacją przez NBP. Podobne praktyki stosowały odpowiedniki NBP w Turcji i na Węgrzech, czyli krajach o szalejącej lub wysokiej inflacji;
  • I ostatni choć wcale nie najmniej ważny czynnik - każdy rząd PIS, który "pompował" wciąż kolejne strumienie pieniędzy, przeznaczonych na konsumpcję, w ramach tzw. transferów społecznych lub środków rekompensujących wysokie ceny, nakręcał dalej spiralę cen. Trzynastki, czternastki, waloryzacje, podwyżki płacy minimalnej, wysokie wynagrodzenia w spółkach skarbu państwa w monopolistycznych sektorach, są z jednej strony rekompensowaniem rosnących cen, ale z drugiej strony to "dolewanie oliwy do ognia" i nakręcanie inflacji. Bo od kilku lat rozwój gospodarczy w Polsce opierał się na generowaniu wysokiej konsumpcji, a stopa inwestycji jest niezwykle niska w porównaniu z większością krajów UE i okresem sprzed kilkunastu lat. I to niestety musiało się tak skończyć. Na plus w walce z inflacją można przypisać "tarcze" obniżające VAT na wybrane produkty i zamrażające ceny energii dla konsumentów indywidualnych. No i jeszcze mocno dyskusyjne wpływanie polityczne na decyzje Orlenu dotyczące cen paliw, bo raz osiągając nadmierne zyski, gdy paliwa na rynkach światowych były niskie, a potem obniżając przez wyborami ceny paliw, gdy ceny na rynkach są wysokie.
Powyższy komentarz nie jest przeciwko żadnej stronie sporu politycznego. To niestety fakty i ich ocena, dokonana przez ekonomistę, przy jednoczesnym splocie wydarzeń takich jak pandemia i wojna za wschodnią granicą oraz przedwyborczym wyścigiem w obietnicach finansowych dla różnych grup społecznych.



Ile wynosi inflacja i jak rosną płace?

Czy wiesz, że:
                                                                  
Wskaźnik inflacji (średnioroczny):  
2014-2016:  0%
2021:          5,1% 
2022:         14,4%
2023:         11,9% (lub niższy?)

Najnowsze dane GUS o przewidywanej inflacji za wrzesień 2023 mówią o wartości 8,2%.

Wzrost płac (średnia krajowa) w tych latach:   1-2%, 8,7%, 12,8%, 12%

Powyższe dane wg GUS, w tym wskaźniki dot. 2023 roku są jedynie przewidywane.

Inflacja ogólna (wzrost cen koszyka dóbr i usług) skumulowana z ostatnich 3 lat to ... około 35%!
A wzrost cen żywności i kosztów utrzymania mieszkania to ... około 50-60%.


Ile stracił obywatel Kowalski na inflacji?

Czy wiesz, że:
  • Jeśli 3 lata temu robiłaś/eś zakupy za 100 zł, to dzisiaj musisz za to samo zapłacić około 135 zł;
  • Za te same 100 zł wydawane na żywność, zapłacimy 150-160 zł;
  • To wg oficjalnych danych. Ale wiemy doskonale, że są grupy produktów i usług, częściej nabywanych, które podrożały znacząco więcej;
  • Jeśli trzymasz jakieś oszczędności w banku od 3 lat, to Twoje przykładowe 10.000 zł dzisiaj mają wartość czyli siłę nabywczą około 7.000 zł, zakładając dotychczasowe w praktyce zerowe odsetki, a jeśli nieco ostatnio podniesione, to przy wyższych kosztach utrzymania konta itp.
Oczywiście, jeśli w tym czasie otrzymujesz znacząco wyższe świadczenia (pensję czy emeryturę), to realny spadek Twojej siły nabywczej nie będzie aż tak duży. Większość z nas jednak została mocno dotknięta drożyzną inflacyjną. A oficjalny wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce, dotyczy tylko 1/3 pracujących.

Wiele wskazuje na to, że z powodów błędnych decyzji poczynionych w ostatnich latach i obecnie, wobec gospodarki narażanej też zewnętrznie na impulsy inflacyjne, a także z powodów obietnic wyborczych niemal każdej ze stron sporu politycznego, wysoka inflacja, choćby na poziomie 7-10%, może zatrzymać się u nas na dłużej. Oby autor tego artykułu nie miał racji.


Czy jak inflacja spada to jest taniej?

Niechaj za odpowiedź posłuży ten żart: 


Czy wiesz, że:
  • Jeśli ceny w danym roku, czyli inflacja, wzrastałyby przykładowo o 20%, to coś kosztuje nie 100 zł ale 120 zł;
  • Jeśli w kolejnym porównywalnym okresie inflacja "spada" z 20% do 10%, to wcale nie znaczy, że ceny spadają o 10%. One są wyższe od tych uprzednio podwyższonych o 10%. Czyli 120 zł x 110% = 132 zł;
  • Gdyby inflacja spadła z 10% do np. 7% i utrzymała się ze 3 lata na tym poziomie, to nie oznacza, że ceny spadły o  7%, każdego roku, że ceny wzrastały z wysokiego poziomu co roku o kolejne 7%, liczonych od tych wyższych cen z ubr. W praktyce te ceny to 141 zł, 151 zł, 162 zł;
  • Przy takiej symulacji inflacyjnej mielibyśmy w ciągu 5 lat wzrost ze 100 zł do 162 zł.
Nie na darmo mówi się, że "matematyka jest królową nauk". Tylko, że często nie znosimy takich "królowych", które nam pokazują jak jest. Wolimy wiedzieć, to co wiemy, no bo tak. Nieprawdaż?


Czy jest jakieś wyjście na skuteczne obniżenie inflacji?

Hm, czy na pewno chcecie Państwo wiedzieć? A może lepiej nie?
Wśród większości liczących się ekonomistów i praktyków gospodarczych, nie ma sporów, że takimi rozwiązaniami powinny być działania władz centralnych i NBP:
  • mniej "rozdawnictwa" publicznych pieniędzy dla wszystkich, na rzecz transferów społecznych kierowanych do naprawdę potrzebujących;
  • ograniczanie konsumpcji a skupianie się na pobudzaniu inwestycji;
  • mniejsza ingerencja władz centralnych w ustalanie powszechnych płac minimalnych na wysokim poziomie, na rzecz regionalizacji płacy minimalnej;
  • bardziej realistyczna polityka monetarna prowadzona przez NBP, skupiona na ograniczaniu inflacji;
  • pozyskanie środków europejskich KPO z UE na rzecz projektów rozwojowych.
To tylko wybrane środki na rzecz obniżania inflacji.
Spełnianie choćby sporej części obietnic wyborczych wielu partii, to droga do jeszcze wyższej inflacji przez wiele lat oraz do ogromnego zadłużania się kraju, na rzecz przyszłych pokoleń.

A dług publiczny w ostatnich kilku latach wzrósł o blisko połowę, tak na dużych liczbach z około 1.000 mld zł do blisko 1.700 mld zł, a koszt jego obsługi (przy wysokiej inflacji kosztuje nas krocie), będzie dodatkowym obciążeniem dla kolejnych pokoleń.

A coś optymistycznego na podsumowanie?
Hm, no trudno. Obyśmy zdrowi byli!

PS. Z ostatniej chwili - po wyborach X.2023:
Trzymajmy kciuki za rządzących - niezależnie od opcji - aby w nowym rozdaniu racjonalnie gospodarowali naszymi pieniędzmi i środkami, z uwzględnieniem nie tylko naszej sytuacji, ale i warunków życia w Polsce pokolenia naszych dzieci i wnuków!

PODSUMOWUJĄC:
  • Ufam bardziej tym, którzy odpowiedzialnie podchodzą do naszych wspólnych pieniędzy i przyszłości pokolenia naszych dzieci i wnuków;
  • Ufam bardziej tym, którzy mogą realnie wpływać na ... poziom optymizmu społecznego! Bo to się przekłada na sytuację gospodarczą. Choćby poprzez redukcję poziomu konfliktów i podziałów w społeczeństwie, bez szczucia jednych na drugich, bez wyzywania, bez ataków personalnych, bez oskarżania. A także tym, którzy mogliby znaleźć i zaproponować choćby wybrane pola wspólnego zabiegania o dobro kraju (np. ochrona zdrowia, polityka obronna, szkolnictwo);
  • Nie ufam tym, którzy wbrew zasadom ekonomii i zdrowemu rozsądkowi, chcą zadłużać nas bez ograniczeń, byle tylko przypodobać się mniej świadomym wyborcom;
  • Nie ufam tym, którzy "sieją burzę", którzy dzielą i obrażają przeciwników politycznych, a przy tym ich wyborców, a przy tym uważają, że inni nie mogą mieć racji i nie warto podejmować z innymi dialogu;
  • Bo wierzę, że "dobry duch wspólnotowego budowania" przyszłości jest niezbędny także przy zapewnieniu lepszej gospodarczej sytuacji w kraju, a przy tym do działań nie generujących inflacji.

Niniejszy artykuł został napisany w okresie przed/po wyborczym w październiku 2023 roku.

Zobacz jakie inne tematy są lub będą publikowane w tym cyklu:

1. Czy niższy wiek emerytalny jest korzystny dla obecnych emerytów?
2. Czy jak inflacja spada to jest taniej? O drożyźnie słów parę.
3. Socjalizm rodem PRL trzyma się nieźle. W Polsce?
4. Jak to jest z tym bezrobociem w Polsce? Czyja to wina lub zasługa?
5. Emocje a nie rozum! Jak nami się manipulowało przed wyborami?
6. Rozdawnictwo plus czyli nikt ci tyle nie da, co polityk obieca. O finansach.
7. O dziwnym referendum słów parę. Wola ludu czy manipulacja?

Znajdziesz je klikając TUTAJ

Jeśli masz inne zdanie niż autor artykułów w tym przedwyborczym cyklu, to rozumiemy i szanujemy. Na tym polega też wolność i tolerancja w wyrażaniu poglądów w demokratycznym społeczeństwie.


Redakcja (DL)










O FINANSACH I SPOŁECZEŃSTWIE - EDUKACJA NIE TYLKO DLA 60PLUS
O nas
Kontakt
Zgłoś ofertę
Regulamin portalu
Regulamin ofert i informacji
Regulamin reklam
Pytania i odpowiedzi
Cennik
60plus - demografia i rynek
© Copyright 60plus.pl